Pracując z osobami starszymi prędzej czy później można natrafić na klienta doświadczającego różnego rodzaju zaburzeń psychicznych. Jedną z często występujących dolegliwości nękających osoby starsze są urojenia. Zwykle trudno zrozumieć, w jaki sposób człowiek dotknięty urojeniami paranoidalnymi lub paranoicznymi odbiera świat. Brak odpowiedniej wiedzy może doprowadzić opiekunów do niepotrzebnego stresu i niechęci w stosunku do podopiecznego.

Skąd się biorą urojenia?

Zaburzenie urojeniowe może pojawić się wskutek choroby psychicznej jak na przykład schizofrenia paranoidalna, ale również przy ciężkiej depresji, manii. Urojenia czasem dotyczą osób starszych chorych na Alzheimera, kiedy to stopniowa utrata komórek w mózgu prowadzi do problemów z prawidłowym odbiorem rzeczywistości. Innymi czynnikami sprzyjającymi powstawaniu urojeń jest izolacja od innych, życie w środowisku osób przesiąkniętych lękiem, a nawet oglądanie i słuchanie niepokojących treści. Wpływ na rozwój choroby ma też nadużywanie alkoholu i środków zmieniających świadomość.

Zdecydowana większość urojeń powstaje na skutek błędnego postrzegania rzeczywistości przez samą jednostkę, natomiast w jednym szczególnym przypadku urojenia mogą zostać wywołane przez kogoś innego. Dzieje się tak wówczas, gdy osoba doprowadzająca kogoś do urojeń ma pewnego rodzaju władzę i poważanie, a także nawiąże bliskość z naiwnym, uległym człowiekiem. Może wtedy niejako zaszczepić w takiej bezkrytycznej osobie różnego rodzaju urojenia. Ten indukowany rodzaj urojeń na szczęście nie wymaga leczenia farmakologicznego, a jedynie oddzielenia osoby doświadczającej urojeń od osoby, która do tego doprowadza.

Urojenia i ich rodzaje

Uporczywe zaburzenia urojeniowe mają wiele odmian, a ich poszczególne cechy zawiera Międzynarodowa Klasyfikacja Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD-10. Osoba doświadczająca urojeń posiada błędne sądy na temat różnych sytuacji, doświadcza rzeczywistości w sposób zupełnie oderwany od faktów i żadne argumenty nie są w stanie przekonać jej do zmiany myślenia. Każda próba podważenia treści urojeń prowadzi do coraz większego braku zaufania do opiekuna, a chory może nawet uznać, że opiekun jest w zmowie z siłami zła albo rządem.

Urojenia paranoiczne - mniej złożone

Osoby starsze często doświadczają urojeń paranoicznych, czyli dotyczących tylko jednego aspektu ich życia. W pracy opiekunki nie należy do rzadkości, gdy podopieczny twierdzi, że:

  • jest okradany,
  • ktoś chce go otruć,
  • bliscy czyhają na jego majątek,
  • osoba opiekująca się nim jest złośliwa, celowo nie spełnia jego życzeń,
  • pewne głosy w głowie wyraźnie twierdzą, że wszyscy obmawiają chorego i pragną go zniszczyć.

Tego typu urojenia dotyczą zwykle obawy o życie, zdrowie, pieniądze i relacje międzyludzkie, a w mało nasilonej formie bywają niezauważane przez najbliższe otoczenie.

Rozpoczynając współpracę z nowym klientem, warto być uważnym na to, jak wypowiada się na temat poprzednich opiekunek, a także bliskich, ważne jest również to, co osoba starsza mówi o sobie. Wczesne rozpoczęcie leczenia może zapobiec pogłębianiu się choroby.

Wielowątkowe urojenia paranoidalne

Dużo trudniej zaopiekować się kimś posiadającym urojenia paranoidalne, nieusystematyzowane. Taki człowiek doświadcza równoczesnych urojeń na wielu płaszczyznach, a więc w tym samym czasie może być okradany, wykorzystywany, podsłuchiwany, a do tego tak naprawdę jest tajnym agentem, który właśnie realizuje misję. Nasza odmowa udziału w misji nie spotka się z uznaniem ze strony chorego. Może on doświadczyć wówczas realnego lęku i grozy, bo przez jego i naszą nieudolność świat przestanie istnieć. Jakkolwiek dziwne treści mają urojenia, emocje nimi wywołane są jak najbardziej realne. Człowiek chory nie zachowuje się źle celowo, lecz naprawdę tak widzi, tak rozumie i tak odczuwa.

Odpowiednie podejście do podopiecznego z urojeniami

Zajmując się osobą dotkniętą urojeniami, należy z pewnym dystansem podchodzić do treści, które słyszymy. Jeżeli rodzina tego człowieka ma świadomość problemu i wdrożono leczenie, wystarczy traktować taką osobę z troską i empatią. Zdecydowanie nie powinno się przytakiwać dziwnym tezom wygłaszanym przez chorego, gdyż zostanie jedynie utwierdzony w słuszności swoich sądów. Niekiedy istnieje pokusa, by dla chwili spokoju i dobrego samopoczucia chorego przyznać mu rację, lecz jest to droga donikąd. Opieka nad osobą doświadczającą urojeń jest dość wymagająca, ale zawsze pamiętajmy, że chory jest takim samym człowiekiem jak zdrowy. On również pragnie szacunku, ciepła i przyjaznego podejścia.

Zaburzenie urojeniowe czy poglądy?

Każdą chorobę, a zwłaszcza chorobę psychiczną diagnozuje jedynie uprawniony do tego specjalista. Zgłaszane przez osobę starszą podejrzenia i przypuszczenia nie zawsze są bezzasadne, więc jak w każdym przypadku, trzeba być rozważnym. Zaburzenia urojeniowe tym różnią się od osobistych poglądów, że dotyczą rzeczy, które nie miały prawa się zadziać, a chory jest święcie przekonany, iż się zadziały. Jedną sprawą jest podejrzewanie u siebie śmiertelnej choroby i pewne przewrażliwienie na własnym punkcie, a czymś innym kategoryczne przekonanie o śmiertelnej chorobie, mimo że medycyna widzi to inaczej.

Urojeniowe zaburzenia osobowości leczy się farmakologicznie, dlatego po zaobserwowaniu niepokojących objawów, warto zasygnalizować problem rodzinie osoby starszej, a po otrzymaniu odpowiednich zaleceń lekarskich trzeba dbać, by osoba starsza przyjmowała leki.

Podsumowując, zawsze należy oddzielić chorobę od chorego. Chorobie nie pobłażamy, natomiast w chorym widzimy pełnowartościowego człowieka. Praca z ludźmi starszymi niesie pewne wyzwania, ale też wiele radości. Dla wielu osób to właśnie opiekun staje się najbliższym powiernikiem i wspaniałym towarzyszem ostatnich lat.